5 listopada klasa 4P zwiedziła Muzeum Auschwitz-Birkenau. Oto refleksje młodzieży po wizycie w tym strasznym miejscu, które jest „krzykiem rozpaczy i przestrogą dla ludzkości”:
Chwile spędzone w tym miejscu pozostaną z nami na długo. To tutaj cierpiały i zginęły miliony ludzi, a ci, którzy przeżyli, musieli zmierzyć się z traumą na całe życie. Podczas wizyty mieliśmy okazję zwiedzać autentyczne baraki, komorę gazową, krematorium oraz pozostałości obozowej infrastruktury. Wizyta ta skłoniła nas do głębokiej refleksji nad wartością naszego obecnego życia oraz nauczyła, jak ważne jest niesienie pomocy drugiemu człowiekowi.
Magdalena Kaczor
Chciałabym podzielić się swoimi przemyśleniami po wycieczce do obozu koncentracyjnego Auschwitz. To miejsce, które znałam tylko z lekcji historii, ale dopiero będąc tam, poczułam ogromny ciężar dawnych wydarzeń. Wiedziałam, że to symbol cierpienia milionów ludzi, ale stanąć w obozie, zobaczyć tory, te budynki i przedmioty pozostawione przez ofiary – to zupełnie inna perspektywa. Zadaję sobie pytanie, jak to możliwe, że ludzie mogli zrobić coś tak okrutnego innym ludziom, przecież każdy zasługuje na życie, miłość i bliskość drugiej osoby. Auschwitz to ogromne przypomnienie, jak łatwo można zatracić człowieczeństwo, jak niebezpieczna jest nienawiść i obojętność. Wiem teraz, jak ważne jest, by nie zapominać o tej historii. Zapomnienie dowodziłoby, że nie wynieśliśmy z tego wydarzenia żadnej lekcji.
Anna Tomasik
Wizyta w Auschwitz-Birkenau to wyjątkowe doświadczenie. Przekraczając bramę z napisem „Arbeit macht frei”, czuje się ciężar historii. Kolejne kroki prowadzą przez baraki, w których tysiące ludzi cierpiało i umierało. Widać sterty butów, walizek, a nawet włosów – świadectwa utraconego człowieczeństwa.W Birkenau ogrom obozu przytłacza. Niekończące się tory kolejowe symbolizują podróż w jedną stronę. Ruiny krematoriów są dowodem niewyobrażalnego okrucieństwa.Refleksja jest nieunikniona. Auschwitz przypomina, do czego prowadzi nienawiść i brak empatii. To miejsce uczy pokory i odpowiedzialności.
Maciej Adwent